interesująca gra

tremulous – połączenie fps'a i rts'a, oparte na silniku od quake3.

zapowiada się fenomenalnie i jest już grywalna wersja 1.1. działa na linuksie i windows. i jest na gplu.

całość jest prosta i interesująca zarazem.

gramy w w miarę typowego fps'a – grupowego.

dwie rasy – ludzie i obcy.

można budować budynki w których się respawnuje po zabiciu (jak np. zniszczymy wszystkie budynki respawnujące przeciwnikowi to przegrywa 🙂

są budynki leczące, obronne i inne.

duży wybór broni.

obcy, po każdy, fragu ewoluują w coraz groźniejsze formy. ludzie przechodzą upgrade'y.

wygląda całkiem fajnie. eh. aż szkoda, że nie mam żadnych znajomych graczy chętnych na partyjki 🙂

cięcia w sun’ie

sun chce zwolinić między 4000 a 5000 osób. dodatkowo będą sprzedawali nieruchomości. wszystko razem by oszczędzać. razem liczą na to, że w ciągu kilku najbliższych kwartałów zaoszczędzą do 590 milionów dolarów.

sun od 4 lat notuje coraz gorsze wyniki finansowe.

wprowadzają nowe rozwiązania (serwery na opteronach, niagara), przywracają stare dobre rozwiązania z których kiedyś zrezygnowali (blade'y), nawiązują nowe sojusze (ubuntu). czy coś z tego wyjdzie? czy to co widzimy teraz to udana restrukturyzacja po której sun znowu wyjdzie na prowadzenie czy zmierzch giganta?

2000 największych firm na świecie

forbes opublikował listę 2000 największych prywatnych firm na świecie.

z ciekawostek:

na liście są 3 firmy z polski:

  • orlen (na miejscu 721)
  • pko bp (miejsce równo 800)
  • kghm polska miedź (miejsce 1579)

co oznacza, że jako kraj jesteśmy na 41 miejscu.

wyprzedzają nas (pod względem ilości firm) takie potęgi jak chile (6), tajlandia (13) czy bermudy (17).

top-5 krajów o najwiekszej ilosci firm na liscie:

  1. stany zjednoczone – 693 firmy
  2. japonia – 320
  3. anglia – 122
  4. francja – 66
  5. kanada – 60

inne rzeczy można sobie też poszukać – polecam popatrzeć na np. market value czy profits:

po posortowaniu w/g market value, nasze firmy są odpowiednio na:

  • 721 miejscu (pko bp)
  • 961 miejscu (orlen)
  • 1368 miejscu (kghm)

gdyby zsumować market value naszych 3 firm, to łącznie byłyby na 309 miejscu.

po pogrzebaniu tak samo w/g profits, dostajemy:

  • 597 miejsce pko bp
  • 666 miejsce orlenu ekhem
  • 1409 miejsce kghm.

nie ma to jak przywalić znajomemu programiście…

kiedyś już były o tym informacje ale przedwczoraj napisało o tym usatoday – dodając wiarygodności.

skracając: w okolicach krzemowej doliny panowie technicy bawią się organizując walki na modłę “fight clubu" (taki film z bradem pittem i edwardem nortonem).

spotykają się po pracy, u kogoś w domu, zakładają szczątkowe ochraniacze i dają upust instynktom.

pomysł interesujący. czy ktoś robi coś takiego w polsce?

http://www.usatoday.com/tech/news/2006-05-29-fight-club_x.htm

sun + opteron, sun + ubuntu

co prawda nie jest to oficjalnie obwieszczone, ale bezproblemowo można znaleźć “ślady" nowego serwera suna – X4600. będzie to maszyna z 8 procesorami opteron.

maszyny tego typu od jakiegoś czasu są już dostępne, np. z western scientific , ale serwer suna będzie pierwszym 8 procesorowym serwerem pochodzącym od procudenta “tier-1" (najwyższej półki, zasadniczo sun, hp, dell, ibm).

wyceny jakie widziałem pisały o cenie 43000 funtów (ze zniżką edukacyjną) za maszynę z 8x opteron 885, 32 giga ramu, 2 dyski 73 giga sas,  i jakimiś jeszcze dodatkami. miłe 🙂

dodatkowo – sun od niedawna sprzedaje serwery z nowymi procesorami – codename niagara. intersujące architektura – 8 rdzeni w procesorze, przetwarzanie mocno wielowątkowe (o ile pamiętam 4 jednocześnie wykonywane wątki na rdzeń).

całość milutka, cichutka, chłodna (nie grzeje się), tyle, że nisko taktowana – 1 ghz – i podobno nie da się więcej.

do zastosowań matematycznych się nie nadaje, ale jak chcemu mieć równoległe przetwarzanie to fenomenalna sprawa 🙂

anyway, do tej pory niagary były jedynie pod solarisem, natomiast teraz sun podpisał umowę z canonicalem (firmą która stoi “za" ubuntu) i ubuntu staje się drugim systemem oficjalnie obsługującym tę platformę. dodatkowo będzie można kupić komercyjny support do upuntu na niagarze – za jedyne $700 rocznie. i świat stał się piękniejszy 🙂

sztuczna rafa na lotniskowcu … dosłownie na.

marynarka wojenna każdego kraju ma stare okręty z którymi nie wiadomo co robić.

jak ktoś zechce starocia kupić aby przerobić na muzeum czy park rozrywki – super. ale nie zawsze tak jest. w dodatku niektórym statkom (aczkolwiek nie wiem dlaczego) nie przysługuje status pomnika historii.

taka sytuacja zdażyła się w przypadku lotniskowca stanów zjednoczonych nazywającego się oriskany. wycofany ze służby w 1976 roku jakoś nie mógł nigdzie zakończyć żywota. nikt nie chciał go kupić. 3 razy próbowano go zezłomować, ale bez efektu. nikt nie chciał przyjąć·

w końcu marynarka wpadła na interesujący pomysł. kosztem 20 milionów dolarów i 3 lat pracy pozbyli się z okrętu wszystkiego co szkodliwe, tak aby można go było bez szkody dla środowiska zatopić.

jako miejse zatopienia wybrano okolice florydy.

po zatopieniu ma się przekształcić w rafę koralową – specjalnie przygotowano powierznie (cokolwiek by to nie znaczyło) by rafa powstała szybciej i skuteczniej.

przewiduje się, że będzie wielką atrakcją dla nurków i wędkarzy.

jak okręt wyglądał przed zatopieniem i w trakcie można obejrzeć na tej stronie – wygląda interesująco. czy za jakiś czas będzie można kupić bilet na nurkowanie do oriskany?

tuningowa nowość

to, że samochody można “tuningować" na różne sposoby to wszyscy wiedzą.

podświetlane wycieraczki, antenki, podwozie, felgi wyśietlające wzorki.

to wszystko jest już stare.

ale teraz coś nowego:

podkładka pod tablicę rejestracyjną wyświetlająca napisy.

co prawda na rozmiar amerykański, ale pewnie niedługo pojawią się przeróbki dla polaków.

czyż to nie piękne? będzie można wyświetlić “dziękuję" jak ktoś nas wpuści, czy “przepraszam" jak coś się zrobi źle.

choć oczywiście pojawią się też pewnie ludzie z włączonym na stale sp…aj czy innymi ciekawostkami.

boston port – warszawa

z racji załatwiania spraw na mieście zjadłem dziś w restauracji. wow!. jako dostawcę kalorii wybrałem boston port – knajpkę na żelaznej specjalizującą się w rybach (aczkolwiek mają też inne rzeczy).

najpierw – zupka. pół porcji (cała uniemozliwiła by mi zajęcie się drugim daniem) zupy rybnej. zupa ta nie ma innej nazwy i jest zupą – kremem z wielu różnych gatunków ryb. nie podejmuję się opisać tak aby odzwierciedlało to rzeczywistość, ale: zupa jest bardzo gęsta, ze sporymi kawałkami mięsa ryb w środku, dobrze doprawiona. pycha. do tego kawałek pieczywa czosnkowego. sama taka zupka powoduje, że człowiek jest najedzony.

ale stwierdziłem, że zjem drugie.

na drugie – kargulena smażona. cud miód i orzeszki. fenomenalny kawałek pozywienia dla ciała i duszy. do tego wziąłem sobie pieczywo czosnkowe z serem (uwielbiam, i próbuję wszędzie gdzie oferują) – pomyłka. niedobre. ale rybka pierwsza klasa.

gdybym był rybą i wiedziałbym, że mój koniec to patelnia i żołądek jakiegoś dwunoga, wybierałbym celowo takie sieci by trafić do boston portu. potrafią przyrządzić i podać.

koszt – w miarę standardowy. za 2 obiady (praktycznie identyczne) łącznie zapłaciliśmy 85pln. na osobę 42.5 – trochę mniej niż niedawno w słowiańskiej na placu zamkowym – a żarcie o niebo lepsze.

gdybyście chcieli sprawdzić – zachęcam. adresu nie pamiętam, ale żelazna, jadąc od alej jerozolimskich, po prawej stronie kilkanaście metrów przed pańską. zaznaczyłem na stronach wikimapii. link puszczam via 42.pl bo wordpress nie chce mi puscic urla z # w linku 🙁