nie ma to jak przywalić znajomemu programiście…

kiedyś już były o tym informacje ale przedwczoraj napisało o tym usatoday – dodając wiarygodności.

skracając: w okolicach krzemowej doliny panowie technicy bawią się organizując walki na modłę “fight clubu" (taki film z bradem pittem i edwardem nortonem).

spotykają się po pracy, u kogoś w domu, zakładają szczątkowe ochraniacze i dają upust instynktom.

pomysł interesujący. czy ktoś robi coś takiego w polsce?

http://www.usatoday.com/tech/news/2006-05-29-fight-club_x.htm

Comments are closed.