Sprzedam Toyote GT86, prawie nówka, 4 miesiące, bezwypadkowa

Mam do sprzedania (lub do oddania, zależnie jak na to spojrzeć) toyotę GT86. Produkcja 2012, rejestracja 2013 (chyba luty). Przejechane ~ 3000 kilometrów, bezwypadkowa.

Wersja: manualna zmiana biegów, czarne wykończenie, bez nawigacji, kolor pomarańczowy. Zdjęć nie daję, chyba, że bardzo ktoś zechce, bo dupa ze mnie a nie fotograf, a na sieci są tysiące zdjęć tego wozu. A przy jego stanie nie ma znaczenia czy się ogląda zdjęcią nówek z salonu, czy tej ode mnie.

Co z nią jest? Nic. wszystko jest Tip-Top. Jedyne uszkodzenie to lekko zagięta felga – obejrzał ją i przetestował serwis Toyoty (Toyota/Chodzen w Piasecznie) i orzekli, że poza kwesią estetyczną – nic jej nie jest.

W komplecie dodaję opony zimowe (używane do kwietnia) i aktualnie założone letnie – nówki, kupione na samochodzie, i jedne i drugie.

Dziś zrobiłem “przegląd" po 3k km – wymiana oleju, zgodnie z zaleceniami Toyoty.

W samochodzie nie było palone, był trzymany w zadaszonej wiatce. Ogólnie – cód, miód, paluszki lizać. Jeśli lubisz jazdę samochodem – to jest samochód dla Ciebie. Sens istnienia tego samochodu można zobaczyć na sieci, choćby tu:

Cena: samochód jest wzięty w leasing, i mogę ten leasing odstąpić. 4 lata (czyli jeszcze około 3.5 przed nami), z ratą miesięczną 2.7k pln.
W takim układzie, o ile kupującego zaakceptuje toyota leasing (przepisanie leasingu), to dla mnie – 5000 pln.

Alternatywnie – sprzedam za gotówkę, przy czym musiałbym dostać 120000 pln by pokryć koszty leasingu.

No i finalnie: dlaczego sprzedaję takie cudo? Nie znudził się. Żona nie marudzi (zasadniczo nie podoba jej się, że chcę oddać – bo ciężko tu mówić o sprzedaży, gdy nie dostanę z powrotem choćby połowy tego co już wpłaciłem). Problem jest inny – ten samochód chce być jeżdżony. A ja nie mam gdzie. Przez te 4 miesiące dostałem mandatów łącznie na ponad 2 razy więcej niż przez całe życie do tej pory. Nie umiem nią jeździć “legalnie", a jak mi zabiorą prawo jazdy, to i tak się nie nacieszę. Więc może znajdzie się ktoś kto przygarnie …

8 thoughts on “Sprzedam Toyote GT86, prawie nówka, 4 miesiące, bezwypadkowa”

  1. Szczerze mówiąc, wolę Mitsubishi, ale mitsu nie ma teraz nic interesującego w ofercie (poza Evo, ale z nim miałbym większy problem niż z GT86). A Toyota była po prostu rozsądna ekonomicznie – najtańszy nowy samochód, z napędem na tył, wyglądający, i *dla kierowcy*.

  2. depesz!
    I’m sure there is a LOT of postgresql wisdom in your post, but…
    😉

  3. @Paul:
    what are you talking about? This is not about PostgreSQL, and it’s clearly not tagged as postgresql related.

  4. …a może pójdzie jak ten odtwarzacz multimedialny dla Illiego? Jeśli tak, to jestem zainteresowany 😉

  5. Trzeba było sobie kupić klasyka, np. Suprę MK3 3.0 Turbo. Nie musiałbyś jej teraz sprzedawać 🙂

Comments are closed.