klawiatura marzeń – część 2

eh. życie pokazuje coraz fajniejsze rzeczy:)

przeczytałem ostatnio o “das keyboard" – klawiatura w całości czarna (bez napisów na klawiszach).

po co coś takiego? dwa powody:

  • super wygląda
  • po pewnym treningu pisze się na niej szybciej niż na normalnej, bo brak napisów zwalcza standardowy odruch “podglądania" opisów co jakiś czas

klawisze mają różny opór, dzięki czemu klawisze są bardziej przystosowane do tego którym palcem się je naciska. dwa standardowe klawisze uzywane do pozycjonowania rąk na klawiaturze (“f" i “j") mają inny kształt (głębiej wytoczona górna powierzchnia) dzięki czemu ustawienie rąk do pisania bezwzrokowego jest trywialne i co ważniejsze szybkie.

klawisze działają nie na membrankach tylko na mikrostykach, dzięki czemu są odporniejsze zarówno na długotrwałe jak i mocne używanie.

muszę przyznać, że teraz mam mocną zagwozdkę która z klawiatur marzeń jest lepsza…