ostre dodatki

zasadniczo lubię jedzenie lekko pikantne. tyle, że pojawia się kwestia określenia co znaczy lekko pikantne. to co ja jadam jest niejadalne dla mojej teściowej. uważa to za zbyt ostre.

znalazłem stronę gdzie są prezentowane najostrzejsze sosy na świecie.

myślałem, że jednym w czołówce będzie tabasco. nie jest. na tej stronie używają czegoś takiego jak jednostki scoville'a. tabasco ma ich 2140. a najostrzejszy sos – 16 milionów! wow. tylko czy takie coś można kupić w polsce? i czy nie podpada pod regulacje tyczące rozpowszechniania broni masowego rażenia?

myślisz, że twój system komputerowy jest skomplikowany i nieprzyjazny?

na pewno nie 🙂

jest miły i sympatyczny.

w 2004 roku general services administration w stanach wdrożyła nowy system komputerowy bazujący na rozwiązaniu sap'a. odbyły się szkolenia dla użytkowników (podobno były one robione “na sucho" – bez dostępu do działającej kopii systemu!). nie pomogło.

system był tak skomplikowany, że doprowadzał ludzi do łez (dosłownie). zapisanie edytowanego dokumentu wymagało wykonania 15 (piętnastu!) kroków. czysta rozkosz dla wielbicieli “usability" 🙂

czego używają fachowcy od bezpieczeństwa?

po raz kolejny (poprzednio w latach 2000 i 2003) fyodor – twórca nmapa napisał do ludzi z listy dyskusyjnej nmap-hackers, aby podali swoje typy najlepszych i najwartościowszych narzędzi z zakresu szeroko pojętego bezpieczeństwa.

powstała w ten sposób lista 100 najlepszych narzędzi.

na liście sporo zmian.

najbardziej zaskakujące (w/g mnie) jest bardzo wysokie miejsce debiutanta w zestawieniu – metasploit framework, debiutuje od razu na 5 miejscu!

największy skok do góry (spośród narzędzi które były w poprzedniej edycji) zanotowała thc hydra – tool do automatycznego łamania haseł metodą brute-force. skok o 35 pozycji.
największy spadek – o 12 miejsc – komercyjny skaner, gfi languard.

chemiczna “dopałka” po wymyśleniu czegoś?

mam tak często. myśle nad problemem. robię się coraz bardziej wkurzony. spędzam kolejne minuty, kwadranse, godziny, dni.

w pewnym momencie mam “zaskok". już wiem! momentalnie poprawia mi się humor, czuję się lepiej, życie staje się piękniejsze.

naukowcy z uniwersytetu południowej kaliforni stwierdzili, że to dlatego, że po wymyśleniu czegoś mózg wysyła polecenia do gruczołów które produkują substancje podobne w działaniu do opium.

to powoduje, że wszyscy jesteśmy zasadniczo nałogowcami. czyż to nie wspaniałe? naturalny narkotyk który się dostaje w zamian za pracę mózgiem? idę rozwiązać jakieś problemy, pora na działkę ;-P

ile można zarobić grając na komputerze?

jak wszyscy wiedzą od pewnego czasu sa organizowane zawody w grach komputerowych. zwycięzcy dostają kasę, i kontrakty reklamowe.

jednym z bardziej znanych przykładów osoby zawodowo grającej jest niejaki fatal1ty – zwycięzca wielu turniejów gier takich jak quake 3 arena, unreal tournament 2003 czy painkiller. łączna kwota którą zdobył wygrywając sięgnęła ponad $500 000! do tego doszły kontrakty reklamowe z firmami abit (płyty główne), zalman (wentylatorki do komputerów) i creative labs (karty dźwiękowe) – wszędzie oferując użycie swojego nicka do promocji sprzętu.

to jednakże były pieniądze niepewne. musiał wygrać.

ostatnio pierwsza lifa zawodowych graczy (major league gaming, mlg) podpisała dwa interesujące kontrakty.

pierwszy – z czteroosobowym teamem “final boss" (grają w halo 2), gwarantujący, że final boss będzie grał tylko na imprezach wskazanych przez mlg. kwota kontraktu – 1 milion dolarów.

drugi – indywidualny z facetem o nicku t-squared, na tych samych warunkach, za $250 000.

muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. nie widziałem jeszcze w telewizji reportaży z takich turniejów (choć może to dlatego, że rzadko oglądam telewizję), ale myślę, że niedługo stanie się to pełnoprawną częścią eurosportu czy innych telewizji sportowych. a to pociągnie za sobą kolejne milionowe kontrakty.

zarabianie na sieci – kolejny pomysł

jakiś czas temu pisałem o tym, że można zarabiać rozsądne pieniądze wymyślając rozwiązania problemów.

teraz nowa metoda.

powstał serwis (z tego co rozumiem, działa na razie tylko w stanach, ale może ktoś to podchwyci?), gdzie każdy może się zarejestrować i dostać numer telefonu.

nastepnie ten numer telefonu jest upubliczniany, jako telefon do eksperta od tego w czym jesteś ekspertem.

sam podajesz ile chcesz zarabiać (za połączenie, za minutę, whatever). firma pobiera 15%. czyli – ciebie jako eksperta nic to nie kosztuje – a przynajmniej nic do czasu wygenerowania przychodu. jak będzie przychód to musisz się nim podzielić.

całość działa w ten sposób, że ludzie dzwonią pod określony numer, wysłuchują informacji ile to ich będzie kosztować i jak zaakceptują, to system dzwoni do ciebie, łączy połączenia i już. miłe i przyjemne.

klasyka książek informatycznych

chciałes kiedyś przeczytać którąś z klasycznych pozycji informatycznych, ale brakowało czasu na szukanie, albo kasy na drogie wydania?

teraz możesz ściągnąć z sieci. ta strona zawiera linki do sporej kolekcji klasycznych pozycji, jak choćby:

  • “The Anatomy of a Large-Scale Hypertextual Web Search Engine" założycieli google'a: sergeja brina i larry'ego page'a
  • “A Relational Model of Data for Large Shared Data Banks" – twórcy obecnie używanego modelu baz danych – edgara codd'a
  • “Computer Programming as an Art" – legendy, donalda knutha
  • “A Method for Obtaining Digital Signatures and Public-Key Cryptosystems" – ludzi których praca jest bazą większości obecnie używanych kryptosystemów – rivest, shamir i adleman (rsa)

i wiele innych 🙂

panel administracyjny hostingu

jeśli wykupywałeś gdzieś hosting swojej strony to pewnie miałeś do czynienia z panelem administracyjnym firmy od której kupowałeś usługę.

na sieci pojawił się screencast tego jak wygląda taki panel w firmie webfaction.

wiem, że panele i firmy isp nie są zbyt interesującym tematem. ale wykonanie tego panelu mnie powaliło.

dodanie aplikacji – bloga, czegoś w railsach, turbo gears czy innej technologii to kwestia sekund. wszystko prosto i przejrzyście. naprawdę polecam obejrzenie – może kiedyś trafi wam się pisanie czegoś takiego, a jako źródło inspiracji wydaje się fenomenalne.

google wprowadzi ipv6 do powszechnego użytku?

ipv6 zakładam, że każdy wie. jak nie – w dużym skrócie nowa metoda numeracji maszyn w internecie. aktualna metoda ma tę wadę, że pula numerów jest za mała (w/g niektórych nawet dużo za mała). ipv6 ten problem zasadniczo eliminuje.

po wielkiej bańce internetowej w stanach pozostało sporo rzeczy. zmiecione marzenia, sny, pomysły. wyrzucone w błoto miliony dolarów. zszargane nerwy. więcej samobójców.

to minusy.

ale są też plusy.

w czasie wielkiej bańki było sporo firm które miały prosty biznes plan – położyć wszędzie światłowody i sprzedawać tanie łącza do sieci.

pomysł fajny, realizacja nierealna (wtedy). firmy poupadały, routery zostały odsprzedane. kable zostały.

te kable (zwane “dark fiber", gdyż nie są teraz do niczego używane) kupuje na masową skalę google.

po co? tego na razie nie wie na pewno nikt (poza szefami google'a oczywiście).

w listopadzie pojawiły się pomysły, że google chce zrobić mobilne centra obliczeniowe. w oparciu o standardowy kontener do transportu, podobno zbudowali przewoźne centrum obliczeniowe. mówiło się o 5000 procesorów i 3.5 petabajta w każdym kontenerze. dzięki posiadaniu szybkich, ale nieużywanych, łącz mogliby zestawić olbrzymi klaster wykorzystując jako sieć cały internet.

na razie nic nie wiadomo by miało się to ziścić.

jednym z najnowszych wyjaśnień tego zakupu jest to, że google (a także yahoo) chcą wprowadzić na szeroką skalę ipv6.

akceptacja ipv6 przez isp'ów na świecie jest pomijalna. koszty, brak zapotrzebowania, nikt się tym nie interesuje.

google – dzięki swej unikatowej pozycji jest w stanie przepchnąć ipv6 ze świata testerów i maniaków do świata normalnych ludzi i biznesu.

czy tak będzie? a może po prostu znudziło im się płacenie za przesyłanie tych wszystkich kopii filmików z video.google.com i chcą mieć własne łącza wszędzie? czy będą isp? czy może kupują to jako tanią inwestycję? zobaczymy za jakiś czas. chcę wierzyć, że będą upowszechniać ipv6.